Irańska agencja Irna podała, że dwaj przywódcy irańskiej opozycji, Mir-Hosejn Musawi i Mehdi Karubi, opuścili Teheran i udali się do miasta na północy Iranu. - Dwóch szefów rebelii wyjechało z Teheranu na północ Iranu, gdy stwierdzili, że rośnie gniew narodu, który domaga się ich ukarania - napisała agencja Irna, sugerując, że opuścili oni stolicę z własnej woli. Syn Karubiego twierdzi jednak, że jego ojciec nie wyjechał ze stolicy.
Strona opozycyjna Rahesabz przedstawiła inne okoliczności ich wyjazdu. Powołując się na poufny biuletyn agencji Irna, Rahesabz pisze, że "Strażnicy Rewolucji i funkcjonariusze ministerstwa bezpieczeństwa wewnętrznego zabrali Musawiego i Karubiego do miasta Kelar-Abad, by ich ochronić przed gniewem mieszkańców". - Obecnie Musawi i Karubi znajdują się pod kontrolą członków ministerstwa bezpieczeństwa wewnętrznego oraz Strażników Rewolucji i przebywają w Kelar-Abad - dodała strona Rahesabz, powołując się na wspomniane źródło.
Syn Karubiego Hosejn zapewnił jednak na stronie internetowej partii politycznej swego ojca, że widział go w Teheranie w środę "o 21.00". - Niektórzy usiłują wytworzyć atmosferę lęku i zastraszenia rozpowszechniając informacje o aresztowaniu lub wygnaniu mego ojca, by wywrzeć na niego presję - powiedział.
PAP, arb