Prezydent-elekt Chorwacji Ivo Josipović powiedział w poniedziałek, że utrzyma prozachodni kurs kraju i przyrzekł, że będzie zwalczał przestępczość i korupcję, które są przeszkodą na drodze do Unii Europejskiej.
Josipović - wykładowca prawa, a także kompozytor muzyki klasycznej - pokonał w niedzielę w drugiej turze wyborów populistycznego burmistrza Zagrzebia Milana Bandicia.
"Każdy obywatel, który pragnie lepszej i sprawiedliwszej Chorwacji, wygrał" - powiedział prezydent-elekt i dodał, że będzie reprezentował "Chorwację, gdzie praca jest opłacana, a przestępstwa karane".
52-letni Josipović prowadził kampanię pod hasłem zapewnienia Chorwatom rządów prawa. Hasło to, jak pisze agencja Associated Press, przemawiało do wyborców rozczarowanych słabością wysiłków konserwatywnych władz w dziedzinie ożywienia gospodarki w warunkach globalnego kryzysu i w kwestii walki z korupcją w liczącej 4,5 mln mieszkańców Chorwacji.
Josipović zaapelował, by uczynić Chorwację, która ma nadzieję znaleźć się w UE do roku 2012, "jedną z najjaśniejszych gwiazd na unijnym niebie".
Przyjaciele prezydenta-elekta mówią, że Josipović nie chce całkowicie porzucić muzyki i planuje wykorzystywać czas wolny do skomponowania swej pierwszej opery. Ma to być dzieło o życiu Johna Lennona.PAP, dar