"Chcemy kompromisu"
Steinbach podkreśla, że jej organizacja nie szantażuje rządu. - Związek Wypędzonych nie ma potrzeby nikogo szantażować. Inicjatywa prezydium BdV jest propozycją rozwiązania konfliktu, by wybawić rząd z kłopotu - oświadczyła. Zgodnie z ustawą o fundacji to rząd federalny ostatecznie zatwierdza członków jej władz, nominowanych przez uprawnione instytucje, w tym BdV. Związkowi Wypędzonych przysługują trzy miejsca. Jedno z nich pozostaje jednak nieobsadzone, co ma być gestem sprzeciwu wobec braku zgody na nominację Steinbach.
Bezprawne blokowanie Steibach?
"FAZ" publikuje również wnioski z ekspertyzy prawnika Dietricha Murswieka, którego zdaniem rząd federalny Niemiec nie może kierować się własnym uznaniem podczas powoływania członków rady fundacji. - Ustawodawca przyznaje uprawnionym instytucjom bardzo silny wpływ na radę fundacji - ocenia ekspert. Dodaje, że ustawa nie określa kompetencyjnych bądź politycznych wymogów, jakie miałyby spełniać nominowane osoby. - Ustawa ani nie przyznaje rządowi federalnemu prawa do odrzucenia nominowanego członka rady, ani też nie określa przyczyn, dla których rząd może odmówić powołania nominowanej osoby - przekonuje Murswiek.
PAp, arb