"FT" podkreśla, że były kierowca ciężarówek i prowincjonalny biurokrata Janukowycz nie może się równać z elokwentną Julią Tymoszenko pod względem umiejętności przemawiania, ale stara się przekonać wyborców, że może być skuteczniejszym od niej prezydentem.
"Różnica polega na tym, że Tymoszenko dużo mówi, ale niewiele robi. Ja nie mówię dużo, ale za to ciężko pracuję i osiągam rezultaty" - powiedział Janukowycz dziennikowi.
"FT" zwraca uwagę, że Janukowycz od przegranej w 2004 r. w wyborach prezydenckich przy pomocy amerykańskich doradców politycznych uatrakcyjnił i unowocześnił swój wizerunek - nosi modne garnitury i stylową fryzurę, a w wywiadach zarzucił długie monologi na rzecz krótkich, dosadnych replik.
Gazeta ocenia, że Tymoszenko niemal na pewno wytknie Janukowyczowi zachowanie z 2004 r., gdy jego sztab krytykowano za fałszerstwa i nadużycie władzy. "Teraz Janukowycz twierdzi, że zarzuty te były tylko +technologią polityczną+ jego przeciwników, a on jest demokratą" - czytamy.
Dziennik podkreśla, że 5 lat temu Janukowycza otwarcie popierał Kreml, który tym razem zachowuje wstrzemięźliwość. Jednakże formalnym sojusznikiem Partii Regionów Janukowycza jest partia Władimira Putina Jedna Rosja, podczas gdy Julię Tymoszenko popiera Europejska Partia Ludowa, która w poniedziałek nazwała ją "jedynym demokratycznym proeuropejskim kandydatem".
Janukowycz - jak pisze "FT" - zadeklarował wspieranie integracji europejskiej przy jednoczesnym utrzymaniu dobrych stosunków z Rosją. Zapewnia, że jego plany przystąpienia do unii celnej, której przewodzi Rosja, "nie kłócą się" z integracją europejską dopóki mieszczą się "w ramach Światowej Organizacji Handlu". "Ukraina powinna być wiarogodnym mostem między Zachodem i Rosją" - cytuje go gazeta.
Jak jednak zawraca uwagę "FT", Janukowycz odmawia zadeklarowania, czy spełni swe wcześniejsze obietnice i uzna Osetię Południową i Abchazję, co spotkałoby się z aprobatą Moskwy, ale oznaczałoby konflikt z Brukselą i Waszyngtonem.
W innym artykule "FT" podkreśla, że Janukowycz broni swych związków z najbogatszym człowiekiem Ukrainy Rinatem Achmetowem. Janukowycz zapewnił w rozmowie z dziennikiem, że reprezentuje wszystkich wyborców, "ale mam zwyczaj współpracować ze wszystkimi, którzy mają wpływ na gospodarkę Ukrainy, łącznie z wielkim biznesem".
"Wielki biznes to dla państwa dobry partner(...) Takie wzajemnie korzystne stosunki powinny przynieść dobre rezultaty" - cytuje go gazeta.
PAP, mm