Środa jest już piątym dniem blokowania dróg i przejść granicznych przez greckich rolników, domagających się zwiększenia dopłat do produkcji rolnej. W ponad 20 miejscach ruch drogowy paraliżują traktory, tarasujące drogi. Po raz pierwszy blokady zorganizowano na krecie, w miastach Chania i Iraklion.
Sofia ostro protestuje przeciwko blokadzie najważniejszego przejścia granicznego z Bułgarią - Kułata-Promachonas. Od kilku dni na przejazd czekają tam setki ciężarówek.
Rząd bułgarski domaga się od Aten odszkodowania za tę blokadę. Premier Bułgarii Bojko Borysow powiedział we wtorek, że protesty rolników w Grecji "nie są naszym problemem". Straty strony bułgarskiej - przewoźników, firm turystycznych - wstępnie oszacowano na 10 milionów euro. Sofia zwróciła się do Komisji Europejskiej o interwencję w sprawie blokad. Traktory greckich rolników blokują też w środę jedno z przejść granicznych z Macedonią i jedno z Turcją.
PAP, dar