Starcia wybuchły w zeszłą niedzielę w Jos, gdzie ich zarzewiem stał się spór o ziemię między muzułmaninem a chrześcijaninem. Wkrótce konflikt przeniósł się na prowincję.
Władze federalne w środę wprowadziły do Jos wojsko. Tymczasowo ogłoszono godzinę policyjną. Poza miastem walki jednak trwały.
Organizacja obrony praw człowieka Human Rights Watch (HRW) w swym raporcie podała, że w środę uzbrojeni sprawcy otoczyli zamieszkaną w większości przez muzułmanów wieś Kuru Karama i dokonali rzezi w domach i meczetach. Wieś później podpalili.
HRW zażądała od wiceprezydenta Goodlucka Jonathana natychmiastowego śledztwa. Wiceprezydent obiecał schwytanie sprawców zbrodni.
Lokalni korespondenci podkreślają w swych relacjach, że wciąż wyczuwa się napięcie.
Jos, stolica stanu Plateau, znajduje się na granicy zdominowanego przez chrześcijan południa i zamieszkanej przez muzułmanów północy.
Podobne walki na tle wyznaniowym w Jos wybuchły już w 2008 roku; wówczas - według różnych źródeł - zginęło w nich od 300 do 700 osób.PAP, dar