Tymoszenko wykorzystuje Tuska by wygrać wybory

Tymoszenko wykorzystuje Tuska by wygrać wybory

Dodano:   /  Zmieniono: 
Julia Tymoszenko (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Premier Polski Donald Tusk, kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicholas Sarkozy pojawili się w klipie wyborczym premier Julii Tymoszenko, z którego wynika, że popierają jej kandydaturę na prezydenta Ukrainy. Klip wywołał oburzenie w sztabie wyborczym rywala pani premier w II turze wyborów prezydenckich - Wiktora Janukowycza.
Najnowszy klip wyborczy Tymoszenko to kilkanaście migawek z ostatniego zjazdu Europejskiej Partii Ludowej, do której należy ukraińska partia Batkiwszczyna, będąca częścią parlamentarnego Bloku Julii Tymoszenko. - Członkowie Europejskiej Partii Ludowej: prezydent Francji Nicholas Sarkozy, kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Polski Donald Tusk wyrażają poparcie swej partii (EPL), oświadczając, że Julia Tymoszenko jest jedynym demokratycznym i proeuropejskim kandydatem na prezydenta Ukrainy - mówi głos lektora. Na ekranie ukazują się w tym czasie Sarkozy, Merkel i Tusk, ściskający dłoń Julii Tymoszenko. W filmie pojawia się także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

- Tymoszenko jest samozwańcem. Ani Sarkozy, ani Merkel, ani Tusk nie wygłaszali żadnych oświadczeń z poparciem dla jej kandydatury w wyborach prezydenckich - oświadczyła w odpowiedzi Hanna Herman, wiceprzewodnicząca Partii Regionów i bliska współpracownica Janukowycza. - Manipulacje nazwiskami światowych przywódców, których dopuszcza się Julia Tymoszenko, mogą doprowadzić do międzynarodowej izolacji Ukrainy - ostrzegła Herman.

Reagując na te oświadczenia, przedstawiciel Bloku Julii Tymoszenko Ihor Hryniw oznajmił, że po drugiej turze wyborów prezydenckich jego szefowa zajmie "należne jej miejsce" u boku europejskich liderów. - Julia Tymoszenko szanowana jest i na Ukrainie, i w Europie, czego nie można powiedzieć o Wiktorze Janukowyczu. Za granicą dziwią się, co robi w polityce człowiek z kryminalną przeszłością - oświadczył Hryniw. Nawiązał w ten sposób do faktu, że Janukowycz w młodości karany był za kradzieże i pobicia. W 1968 i 1971 roku trafił za kratki za rozbój i kradzież. Jak głosi oficjalna biografia, wyroki te wydano niesłusznie i anulowano pod koniec lat 70. Na Ukrainie nie zachowały się żadne dokumenty na ten temat.

PAP, arb