Masowy odpływ wiernych z kościoła zapowiadają anglikańscy tradycjonaliści, jeżeli władze kościelne zezwolą na święcenia biskupie dla kobiet. Synod Generalny Kościoła Anglikańskiego ogłosi dziś stanowisko, w którym otwiera kobietom drogę do święceń biskupich. Jednocześnie władze kościelne nie przychylą się do żądań konserwatywnej części swoich członków, aby wydzielić dla kobiet-biskupów odrębną strukturę organizacyjną - pisze "Times".
- Nadszedł czas, by powołać kobietę-biskupa - mówi Jane Hedges, pierwsza kobieta-proboszcz Katedry Westminsterskiej, uważana za najważniejszą kandydatkę do sakry biskupiej. - Jeżeli kobiety będą biskupami, rzesze wiernych, w tym również duchownych opuszczą kościół - ripostują konserwatyści.
Kobiety będą otrzymywać święcenia biskupie i arcybiskupie według zasad wypracowanych w obecnych strukturach organizacyjnych - mówią przedstawiciele władz kościelnych. - Stworzenie odrębnych struktur organizacyjnych dla kobiet prowadziłoby do powstania kościoła w kościele i rozsadzałoby go od wewnątrz. Według Biskupa Manchesteru, Nigela McCulloch'a, podejmowane przez władze kościelne próby osiągnięcia kompromisu z tradycjonalistami nie przyniosły rezultatu, opóźniając jedynie rozwiązanie sytuacji. Dlatego decyzja, którą ogłosi dziś Synod Generalny, a w lipcu potwierdzi Synod Yorku, nie uwzględni ich stanowiska. Wychodząc naprzeciw oponentom kobiecych święceń, Synod zaproponuje rozwiązanie, w którym nowomianowana kobieta-biskup przekaże część uprawnień innemu biskupowi lub delegatowi biskupiemu (sufraganowi), który w jej imieniu będzie pełnić posługę w tych okręgach diecezji, które odmówią posłuszeństwa kobiecie-biskupowi.
Anglikańscy tradycjonaliści ostrzegają, że niezadowoleni z takiego rozwiązania, opuszczając macierzysty kościół, skorzystają z zaproszenia papieża Benedykta XVI, zasilając szeregi Kościoła katolickiego. Swoje zdanie przedstawili również brytyjscy katolicy. Poddali oni ostrej krytyce wypowiedź Arcybiskupa Yorku Johna Sentamu, który oświadczył, że anglikanie przechodzący na katolicyzm będą katolikami drugiej kategorii.
Zwolennicy wyświęcania kobiet uważają, że otwarcie kobietom drogi do święceń biskupich uczyni Kościół Anglikański bardziej otwartym i demokratycznym. Krok ten rozwieje też ostatecznie wątpliwości co do stanowiska Kościoła w tej kwestii. Doświadczenie pokazuje jednak, że zarówno otwarcie w sprawach święceń kobiet, jak również kontrowersje wokół wyświęcania aktywnych homoseksualistów brytyjska wspólnota anglikańska przypłaciła odpływem licznych grup wiernych, podaje dziennik.
Ogólnoświatowa wspólnota Kościołów anglikańskich składa się dziś z 26 samodzielnych prowincji, obejmujących 400 diecezji i zrzeszających około 50 mln wiernych; mniej więcej połowę stanowią członkowie Kościoła Anglikańskiego w Anglii.
PB, źródło: Times
Kobiety będą otrzymywać święcenia biskupie i arcybiskupie według zasad wypracowanych w obecnych strukturach organizacyjnych - mówią przedstawiciele władz kościelnych. - Stworzenie odrębnych struktur organizacyjnych dla kobiet prowadziłoby do powstania kościoła w kościele i rozsadzałoby go od wewnątrz. Według Biskupa Manchesteru, Nigela McCulloch'a, podejmowane przez władze kościelne próby osiągnięcia kompromisu z tradycjonalistami nie przyniosły rezultatu, opóźniając jedynie rozwiązanie sytuacji. Dlatego decyzja, którą ogłosi dziś Synod Generalny, a w lipcu potwierdzi Synod Yorku, nie uwzględni ich stanowiska. Wychodząc naprzeciw oponentom kobiecych święceń, Synod zaproponuje rozwiązanie, w którym nowomianowana kobieta-biskup przekaże część uprawnień innemu biskupowi lub delegatowi biskupiemu (sufraganowi), który w jej imieniu będzie pełnić posługę w tych okręgach diecezji, które odmówią posłuszeństwa kobiecie-biskupowi.
Anglikańscy tradycjonaliści ostrzegają, że niezadowoleni z takiego rozwiązania, opuszczając macierzysty kościół, skorzystają z zaproszenia papieża Benedykta XVI, zasilając szeregi Kościoła katolickiego. Swoje zdanie przedstawili również brytyjscy katolicy. Poddali oni ostrej krytyce wypowiedź Arcybiskupa Yorku Johna Sentamu, który oświadczył, że anglikanie przechodzący na katolicyzm będą katolikami drugiej kategorii.
Zwolennicy wyświęcania kobiet uważają, że otwarcie kobietom drogi do święceń biskupich uczyni Kościół Anglikański bardziej otwartym i demokratycznym. Krok ten rozwieje też ostatecznie wątpliwości co do stanowiska Kościoła w tej kwestii. Doświadczenie pokazuje jednak, że zarówno otwarcie w sprawach święceń kobiet, jak również kontrowersje wokół wyświęcania aktywnych homoseksualistów brytyjska wspólnota anglikańska przypłaciła odpływem licznych grup wiernych, podaje dziennik.
Ogólnoświatowa wspólnota Kościołów anglikańskich składa się dziś z 26 samodzielnych prowincji, obejmujących 400 diecezji i zrzeszających około 50 mln wiernych; mniej więcej połowę stanowią członkowie Kościoła Anglikańskiego w Anglii.
PB, źródło: Times