Po podliczeniu 99,98 proc. głosów oddanych w niedzielnym głosowaniu Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie poinformowała, że Janukowycza poparło 48,96 proc., a Tymoszenko 45,47 proc. wyborców. Pani premier nie wypowiedziała się dotychczas osobiście, czy zgodzi się z rezultatami wyborów, czy będzie walczyła o unieważnienie drugiej tury głosowania. Ukraińskie media cytują jedynie wypowiedź ludzi z jej otoczenia, którzy twierdzą, iż Tymoszenko miała powiedzieć, że "nigdy nie uzna zwycięstwa Janukowycza".
Obecni w Kijowie dziennikarze oczekują na zapowiadaną konferencję prasową szefowej rządu. Konferencję kilka razy przenoszono, potem zaś całkowicie odwołano. We wtorek pojawiła się informacja, że zamiast niej Tymoszenko planuje telewizyjne orędzie do narodu, nie wiadomo jednak, kiedy zostanie ono nadane.
PAP, arb