Według Lecha Kaczyńskiego - jak podkreśla jego kancelaria - osobiste zaangażowanie się prezydenta Białorusi w tę sprawę będzie "potwierdzeniem rzeczywistej woli podtrzymania dobrych relacji między naszymi krajami". W opinii Lecha Kaczyńskiego - czytamy na stronach prezydenta - "obserwowane aresztowania, próby zastraszania i odbieranie majątku osobom polskiego pochodzenia podważają także wyrażane wielokrotnie przez Białoruś zapewnienia o przyjaznych stosunkach polsko-białoruskich i jej aspiracjach europejskich". "Budzą też wątpliwość prezydenta odnośnie deklarowanych przemian systemu politycznego" - czytamy na stronach prezydenta. Jak podaje kancelaria, Lech Kaczyński powołał się w liście na międzynarodowe zobowiązania Białorusi oraz Traktat między Polską a Białorusią o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.
W poniedziałek milicja białoruska zatrzymała 40 działaczy nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi. Wśród nich byli m.in. szefowa ZBP Andżelika Borys, wiceprezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz, prezes Rady Naczelnej Andrzej Poczobut. Borys została skazana na karę grzywny - ponad milion białoruskich rubli. Trzem innym czołowym działaczom ZBP wymierzono po 5 dni aresztu.
PAP, arb