Partia Socjalistyczna (SP) i Narodowa Partia Ludowa (RJD), regionalne ugrupowania mające łącznie 27 mandatów w izbie niższej, nie wchodzą w skład koalicji rządzącej, ale ją popierały.
Ustawa od początku budzi silną opozycję. Po raz pierwszy zaproponowano ją 14 lat temu. Rząd premiera Manmohana Singha, przekonany, że tym razem dysponuje wystarczającym poparciem, przedstawił projekt ustawy w Dzień Kobiet. Ugrupowania socjalistyczne uważają, że część kwot przeznaczonych w projekcie dla kobiet należy przydzielić mniejszościom etnicznym i niższym kastom, upośledzonym społecznie i ekonomicznie.
Ustawa przewiduje zwiększenie liczby kobiet w 545-mandatowej niższej Izbie Stanów do 181 z obecnych w nim 59 i niemal czterokrotne zwiększenie ich udziału w 250-osobowej wyższej Izbie Stanów. Projekt poparły główne partie opozycyjne, w tym prawicowa Indyjska Partia Ludowa (BJP) i ugrupowania komunistyczne.
PAP, arb