W związku z porannymi zamieszkami we Wschodniej Jerozolimie, władze Autonomii Palestyńskiej ogłosiły stan pogotowia a w miastach rozmieściły policję i siły bezpieczeństwa. Władze obawiają się, że podobne starcia mogą wybuchnąć także na Zachodnim Brzegu. Do zamieszek doszło bowiem również w zamieszkanych głównie przez Palestyńczyków dzielnicach Isawije i Wadi al-Joz, gdzie policja i straż graniczna rozpędziła manifestantów strzelając w powietrze.
Jak poinformował Czerwony Krzyż w starciach rany odniosło ponad 50 osób. Ponad 30 osób zostało zatrzymanych. Palestyńczycy ze Strefy Gazy na pięć minut wstrzymali ruch uliczny w swojej części autonomii na znak solidarności z Wschodnią Jerozolimą.
Palestyński Hamas zaapelował o "dzień wściekłości" we wtorek w związku z otwarciem w poniedziałek odbudowanej synagogi Hurwa w żydowskiej dzielnicy jerozolimskiej starówki. Część palestyńskich polityków wezwała prezydenta Mahmuda Abbasa do nieprzystępowania do rozmów pokojowych z Izraelem.
PAP, polskie radio, dw