UE potępiła Izrael za plany budowy nowych osiedli we wschodniej części Jerozolimy nazywając to przeszkodą w wysiłkach pokojowych. Były brytyjski premier Tony Blair wierzy jednak, że Izrael i Palestyńczycy chcą kontynuacji procesu pokojowego.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział jesienią częściowe 10-miesięczne zamrożenie budowy osiedli. Wyłączył jednak z tego wschodnią część Jerozolimy i przyległe tereny Zachodniego Brzegu Jordanu. Izrael uważa Jerozolimę za stolicę państwa. Wschodnia Jerozolima została wcielona do Izraela w wyniku wojny sześciodniowej w roku 1967. Wstrzymanie budowy osiedli przez Izrael jest głównym żądaniem negocjatorów z tzw. kwartetu bliskowschodniego (ONZ, UE, USA, Rosja), którzy próbują doprowadzić do wznowienia rozmów między Izraelem a Palestyńczykami.
Blair, który jest wysłannikiem kwartetu na Bliski Wschód, zrelacjonował UE przebieg spotkania tego gremium w ubiegłym tygodniu w Moskwie. Podkreślił, że sytuacja w ostatnich tygodniach bardzo się skomplikowała, lecz główną rzeczą jest powrót na właściwą drogę. - Wierzę, że niezależnie od wydarzeń ostatnich dni, zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy pragną tego - powiedział brytyjski polityk.
PAP, arb