Bank, którego utworzenie silnie popierają Stany Zjednoczone, ma być dla krajów w rodzaju Iranu zachętą, by same nie podejmowały wzbogacania uranu, w tym również dla celów wojskowych. Po zawarciu umowy w sprawie tej instytucji Kirijenko poinformował, że wiele państw wyraziło zainteresowanie taką formą dostępu do paliwa nuklearnego.
W ubiegłym roku MAEA zatwierdziła plan powołania nadzorowanego przez nią banku, który udostępniałby nisko wzbogacony uran dla celów cywilnych krajom, przestrzegającym postanowień układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. - Wiele państw było zainteresowanych tym, jak długo potrwa, zanim będziemy mieli w banku rzeczywisty zapas. Mogę wam teraz powiedzieć, że stanie się to rzeczywiście bardzo szybko. Mam nadzieję, że tego lata uruchomimy wszystkie niezbędne mechanizmy pod nadzorem MAEA. Po koniec roku będziemy mieli 30 procent zapasu, to jest około 40 ton nisko wzbogaconego uranu, w zakładach w Angarsku - powiedział Kirijenko.
Według MAEA, bank paliwa nuklearnego w tym syberyjskim mieście ma dysponować łącznie 120 tonami nisko wzbogaconego uranu o wartości rynkowej około 250 mln dolarów. Poszczególne kraje będą mogły korzystać z zasobów banku w razie zakłóceń w dostawach paliwa jądrowego. Ma to zniechęcić je do tworzenia własnej bazy wzbogacania uranu.
PAP, arb