Niemcy nie wycofają jednostronnie swego kontyngentu z sił NATO w Kosowie - zapewnił w Prisztinie niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg. - Weszliśmy do Kosowa razem i razem wyjdziemy - dodał. Opowiadając się za redukcją sił KFOR, która będzie dowodem na "osiągnięty postęp", niemiecki minister podkreślił, że ograniczenie to powinno być ustalone między krajami, których żołnierze wchodzą w skład tych sił, a władzami Kosowa.
- Sądzimy, że redukcja KFOR nie powinna się odbywać stopniowo po jednym kontyngencie. Decyzja jak to przeprowadzić, powinna być podjęta wewnątrz NATO i przez wszystkich jego członków - sprecyzował Guttenberg.
Niemiecki minister, który rozpoczął dwudniową wizytę w Prisztinie, potwierdził poparcie swego kraju dla nowego kosowskiego państwa. - Poparcie Niemiec dla Kosowa będzie kontynuowane - obiecał.W czerwcu ubiegłego roku NATO postanowiło zrestrukturyzować siły KFOR, uważając, że sprzyjają temu warunki polityczne i bezpieczeństwa po ogłoszeniu przez Kosowo niepodległości w lutym 2008 roku. Niepodległość Kosowa uznało 65 państw, w tym USA i znaczna większość państw UE. W styczniu Sojusz ograniczył w Kosowie siły KFOR o około trzy tysiące żołnierzy. Obecnie przebywa tam 10 tys. żołnierzy. Największy jest kontyngent niemiecki liczący 1500 żołnierzy.
PAP, arb