Uznawany za największy w Partii Republikańskiej autorytet w zakresie broni atomowej senator Jon Kyl powiedział, że spodziewa się "konstruktywnych dyskusji z przedstawicielami administracji", a także opinii ekspertów i przesłuchań w Kongresie, zanim Senat podejmie decyzję w sprawie ratyfikacji. Oczekuje się, że Republikanie będą się domagać pewnych korekt w układzie START, np. mocniejszych gwarancji, że Rosja nie wykorzysta go jako narzędzie nacisku w celu skłonienia USA do porzucenia planów budowy tarczy rakietowej w Europie.
Administracja liczy szczególnie na poparcie kilku umiarkowanych senatorów Partii Republikańskiej, jak Richard Lugar z Komisji Spraw Zagranicznych, tradycyjnie współpracujący z Demokratami w kwestiach rozbrojenia i kontroli zbrojeń. Do ratyfikacji traktatów międzynarodowych potrzeba w Senacie minimum 2/3 głosów, a więc "za" musi zagłosować 67 na 100 senatorów. Oznacza to, że oprócz wszystkich Demokratów za ratyfikacją będzie musiało zagłosować jeszcze co najmniej siedmiu senatorów republikańskich i niezależny senator Joe Lieberman.
Ultrakonserwatywni politycy i komentatorzy republikańscy ostro skrytykowali układ i ogłoszoną wcześniej nową strategię nuklearną prezydenta Obamy. Była kandydatka na wiceprezydenta Sarah Palin zarzuciła prezydentowi, że zmierza do osłabienia obronności Stanów Zjednoczonych i naraża na szwank ich bezpieczeństwo. W podobnym tonie wyrażali się o START i innych inicjatywach nuklearnych rządu popularny prawicowy komentator radiowy Rush Limbaugh i Sean Hannity z telewizji Fox News. Relacjonując w telewizji MSNBC wypowiedź Palin, komentator Keith Olbermann powiedział: "Ta kobieta jest idiotką".
W swoim programie Olbermann - mocno popierający Obamę - podkreślił, że nowy START poparł były sekretarz stanu z ekipy prezydenta Reagana, George Shultz, a także główny negocjator układów rozbrojeniowych z ZSRR za rządów Reagana, Richard Murphy.
PAP, arb