- Ja i wszyscy obywatele Rosji jesteśmy wstrząśnięci straszną tragedią - śmiercią prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii i wszystkich polskich obywateli, którzy byli na pokładzie rozbitego samolotu - oświadczył rosyjski prezydent. Miedwiediew przypomniał, że w tych dniach Rosjanie i Polacy wspólnie czcili w Katyniu pamięć ofiar totalitaryzmu. - Lech Kaczyński leciał do Rosji, aby osobiście oddać hołd polskim oficerom - jako prezydent i jako obywatel swojego kraju - powiedział.
- W imieniu narodu rosyjskiego składam najgłębsze i najszczersze kondolencje narodowi polskiemu; przekazuję wyrazy współczucia i wsparcia rodzinom i bliskim ofiar - oznajmił. - Wszyscy Rosjanie dzielą z wami ból i żałobę - dodał. Prezydent obiecał, że okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem zostaną wnikliwie wyjaśnione przy ścisłej współpracy ze stroną polską. - Wydałem wszelkie niezbędne dyspozycje - zaznaczył.
Wcześniej Miedwiediew i premier Władimir Putin, w kaplicy na terenie rezydencji prezydenta Rosji w Gorkach pod Moskwą, wspólnie modlili się w intencji ofiar katastrofy. Zapali tam też świece.
PAP, arb