Zidentyfikowano ciało Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego i prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanny Agackiej-Indeckiej - poinformowała minister zdrowia Ewa Kopacz.
W chwili, gdy minister rozmawiała z dziennikarzami identyfikowani byli dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusz Kazana i senator Joanna Fetlińska.
"W tym momencie jest najtrudniej" - mówiła, nie kryjąc emocji, szefowa resortu zdrowia.
Relacjonowała, że procedura przebiega zgodnie z harmonogramem. Rozpoczyna się ona od rozmów z rodzinami w obecności psychologów, prokuratora, przedstawiciela polskiej ambasady w Rosji. "Najpierw zadawane są pytania, potem przedstawiane są zdjęcia, przedmioty, zadawane są pytania uzupełniające o znaki szczególne i dopiero na sam koniec jest pytanie o to, czy rodzina chce zidentyfikować ciało" - tłumaczyła minister.
Kopacz mówiła, że na cztery pierwsze rodziny dwie odmówiły końcowego etapu procedury identyfikacyjnej - oględzin zwłok. Swoich bliskich rozpoznali po zdjęciach i znakach szczególnych. "Nie chcą oglądać ciał. Nie dziwię się, bo widok niekiedy jest bardzo traumatyczny" - powiedziała. W pierwszej kolejność oględzinom poddawane są najlepiej zachowane zwłoki.
Kopacz poinformowała, że następna grupa rodzin ofiar, która przylatuje do Moskwy, będzie liczyła blisko 80 osób. Procedury identyfikacyjne krewnych tych osób rozpoczną się późnym południem.
W sobotniej katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem zginął prezydent Lech Kaczyński (jego ciało już sprowadzono do Warszawy), jego małżonka Maria i 94 inne ważne dla Polski osoby.
PAP, im
"W tym momencie jest najtrudniej" - mówiła, nie kryjąc emocji, szefowa resortu zdrowia.
Relacjonowała, że procedura przebiega zgodnie z harmonogramem. Rozpoczyna się ona od rozmów z rodzinami w obecności psychologów, prokuratora, przedstawiciela polskiej ambasady w Rosji. "Najpierw zadawane są pytania, potem przedstawiane są zdjęcia, przedmioty, zadawane są pytania uzupełniające o znaki szczególne i dopiero na sam koniec jest pytanie o to, czy rodzina chce zidentyfikować ciało" - tłumaczyła minister.
Kopacz mówiła, że na cztery pierwsze rodziny dwie odmówiły końcowego etapu procedury identyfikacyjnej - oględzin zwłok. Swoich bliskich rozpoznali po zdjęciach i znakach szczególnych. "Nie chcą oglądać ciał. Nie dziwię się, bo widok niekiedy jest bardzo traumatyczny" - powiedziała. W pierwszej kolejność oględzinom poddawane są najlepiej zachowane zwłoki.
Kopacz poinformowała, że następna grupa rodzin ofiar, która przylatuje do Moskwy, będzie liczyła blisko 80 osób. Procedury identyfikacyjne krewnych tych osób rozpoczną się późnym południem.
W sobotniej katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem zginął prezydent Lech Kaczyński (jego ciało już sprowadzono do Warszawy), jego małżonka Maria i 94 inne ważne dla Polski osoby.
PAP, im