Dotychczas zidentyfikowano ciała 64 ofiar sobotniej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, w której zginął m.in. prezydent RP Lech Kaczyński - podało ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji. Wśród nich, jak podaje TOK FM, rodzina rozpoznała m.in. Macieja Płażyńskiego.
"W ciągu doby dokonywano czynności związanych z identyfikacją ciał zabitych, ogółem zidentyfikowano 64 ciała" - poinformowano agencję ITAR-TASS w rosyjskim resorcie ds. sytuacji nadzwyczajnych.
"Pierwsza grupa krewnych, 74 osoby, po zakończeniu procedury identyfikacji wróciła do Warszawy" - podało źródło w ministerstwie.
W dobrym stanie jest tylko 24 z 96 ciał ofiar katastrofy. - Najmniej uszkodzone są te ciała, które w chwili katastrofy znajdowały się z tyłu samolotu. Najgorzej jest z tą częścią samolotu, gdzie rozprzestrzenił się pożar, czyli początkiem i środkiem kadłuba. Rodziny rozpoznają swoich bliskich po fragmentach ciał, szczątkach ubrań, znakach szczególnych - tatuażach, bliznach, uzębieniu. Stewardessy i załoga mieli przy sobie identyfikatory z wygrawerowanym nazwiskiem.
"Pierwsza grupa krewnych, 74 osoby, po zakończeniu procedury identyfikacji wróciła do Warszawy" - podało źródło w ministerstwie.
W dobrym stanie jest tylko 24 z 96 ciał ofiar katastrofy. - Najmniej uszkodzone są te ciała, które w chwili katastrofy znajdowały się z tyłu samolotu. Najgorzej jest z tą częścią samolotu, gdzie rozprzestrzenił się pożar, czyli początkiem i środkiem kadłuba. Rodziny rozpoznają swoich bliskich po fragmentach ciał, szczątkach ubrań, znakach szczególnych - tatuażach, bliznach, uzębieniu. Stewardessy i załoga mieli przy sobie identyfikatory z wygrawerowanym nazwiskiem.
Ogółem w katastrofie pod Smoleńskiej zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. W środę do Warszawy ma przylecieć około 30 trumien z ciałami ofiar tragedii.
PAP, TOK FM, im