"Katastrofa lotnicza przed kilkoma dniami, w której oprócz prezydenta Polski zginęli także wysocy rangą przedstawiciele polityki i wojska oraz wielu krewnych ofiar zbrodni w Katyniu, nakłoniła również rosyjskiego premiera Władimira Putina do pokazania filmu Wajdy, co otworzyło drzwi przed dramatyczna prawdą, ukrywaną do niedawna przez komunistyczną propagandę" - napisał minister w specjalnym oświadczeniu. Następnie wyraził opinię, że dzieło Wajdy stanowi nie tylko "wierną rekonstrukcję historyczną", lecz także jest filmem o "niezrównanym artystycznym pięknie".
To z inicjatywy szefa resortu kultury odbył się specjalny pokaz "Katynia" na zeszłorocznym festiwalu filmowym w Wenecji. Nadzwyczajna projekcja była wyrazem uznania i zadośćuczynienia dla polskiego reżysera w związku z tym, że jego film bardzo szybko został zdjęty z ekranów kin we Włoszech.
Dyskusję na temat konieczności emisji filmu w związku z sobotnią tragedią w Smoleńsku wywołała informacja agencji Ansa o tym, że telewizja RAI, która ma prawa do emisji "Katynia", nie zamierza go na razie nadawać. Gotowość jego pokazania wyraziła natychmiast informacyjna stacja RAI News 24. Nie wiadomo jeszcze, czy otrzyma na to zgodę.
PAP, arb