Przebywający na szczycie krajów Brazylia, Rosja, Indie. Chiny w Brasilii prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że dzięki "wysiłkom wszystkich zainteresowanych stron" w Kirgistanie udało się uniknąć "negatywnego scenariusza".
W czwartek odsunięty od władzy przez opozycję prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew opuścił kraj i wyjechał do Kazachstanu. Wyjazd Bakijewa uzgodnili prezydenci USA, Rosji i Kazachstanu - Barack Obama, Dmitrij Miedwiediew i Nursułtan Nazarbajew. Przed odlotem ze swego kraju Bakijew złożył pisemną rezygnację ze stanowiska.
Po wyjeździe Bakijewa władze tymczasowe poinformowały o aresztowaniu byłego ministra obrony Bakytbeka Kałyjewa, którego oskarża się o wydanie rozkazu strzelania do tłumu demonstrantów w Biszkeku 7 kwietnia. W następstwie użycia broni zginęło co najmniej 83 ludzi.
W czwartek Bakijew zaczął przemawiać do swych zwolenników na wiecu w mieście Osz na południu kraju, lecz opuścił zgromadzenie, gdy zakrzyczeli go przeciwnicy, a ochrona oddała w powietrze strzały ostrzegawcze.PAP, arb