Francuski rząd oznajmił, że prezydent Nicolas Sarkozy zarządził stworzenie ustawy zabraniającej muzułmankom całkowitego zakrywania twarzy i ciała w miejscach publicznych. Sarkozy już w przeszłości twierdził, że taki strój jest łamaniem praw kobiet i nie będzie tolerowany w zarządzanej przez świecki rząd Francji. Teraz prezydent podjął konkretne działania w tej sprawie.
Rządowy rzecznik prasowy Luc Chatel powiedział po naradzie prezydenckiego gabinetu, że prezydent zdecydował, iż rząd powinien oddać ustawę do parlamentu już w maju. Ustawa, jeśli wejdzie w życie, wprowadzi całkowity zakaz zakrywania kobiecych twarzy czarczafami, burkami i nikabami "we wszystkich miejscach publicznych".
Francuski rząd wciąż jest nieco podzielony zastanawiając się, czy taki krok jest w pełni konstytucyjny, a przeciwko decyzji prezydenta stanęli nawet niektórzy członkowie jego własnej partii. Jednak rządowy rzecznik prasowy stwierdził, że Sarkozy uzasadnił swoją decyzję tym, że "wszystko powinno być przeprowadzone tak, by nikt nie czuł się napiętnowany" i dodał, że prezydent uważa, iż zakrywanie twarzy "nie stanowi problemu w religijnym sensie, ale zagraża godności kobiet".
The Associated Press, KK
Francuski rząd wciąż jest nieco podzielony zastanawiając się, czy taki krok jest w pełni konstytucyjny, a przeciwko decyzji prezydenta stanęli nawet niektórzy członkowie jego własnej partii. Jednak rządowy rzecznik prasowy stwierdził, że Sarkozy uzasadnił swoją decyzję tym, że "wszystko powinno być przeprowadzone tak, by nikt nie czuł się napiętnowany" i dodał, że prezydent uważa, iż zakrywanie twarzy "nie stanowi problemu w religijnym sensie, ale zagraża godności kobiet".
The Associated Press, KK