Swoje manifestacje pierwszomajowe w Moskwie przeprowadziły też inne formacje polityczne. W największej, zorganizowanej przez kierowaną przez Putina partię Jedna Rosja i oficjalną Federację Niezależnych Związków Zawodowych, wzięło udział kilkanaście tysięcy osób, w tym przewodniczący Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Borys Gryzłow.
Wiec demokratycznej partii Jabłoko - z udziałem około tysiąca osób - odbył się przed upamiętniającym ofiary represji politycznych Kamieniem Sołowieckim na Łubiance. Zwracając się do zebranych, lider ugrupowania Siergiej Mitrochin oświadczył, że Rosji potrzebna jest nowa władza, która będzie walczyła z korupcją, a nie z opozycją. Również około tysiąca osób uczestniczyło we wspólnej akcji opozycyjnego ruchu Solidarność, Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) oraz organizacji młodzieżowych My i Obrona. Ich wiec na Placu Bołotnym, naprzeciwko Kremla, poprzedził przemarsz przez centrum Moskwy, podczas którego opozycjoniści skandowali: "Chcemy innej Rosji!", "Rosja bez Putina, Moskwa bez Łużkowa!", "Putin - hańbą Rosji!", "Putin - to Breżniew, Putin - to Stalin!" i "Żądamy uczciwych wyborów!". Na czele kolumny szedł przywódca Frontu, Garri Kasparow. Siły specjalne milicji OMON, które towarzyszyły demonstrantom, nie interweniowały.
PAP, arb