W Wielkiej Brytanii rozpoczęły się wybory do Izby Gmin i samorządowe. W czwartek o godzinie 8 rano czasu polskiego otwarto 50 tysięcy lokali wyborczych w całym kraju.
Wybory przesądzą o tym, czy Partia Pracy będąca u władzy od 1997 roku uzyska mandat na nową kadencję, czy też wyborcy ukarzą ją za recesję z lat 2008-09.
W wielu sondażach przedwyborczych Partia Pracy premiera Gordona Browna plasuje się jako trzecia, po głównych opozycyjnych stronnictwach: Partii Konserwatywnej i Liberalnych Demokratach.
Według sondaży, żadna z partii nie zdobędzie w 650-mandatowej Izbie Gmin bezwzględnej większości. Wynik wyborów uważany jest za trudny do przewidzenia. Koalicje są w Wielkiej Brytanii niepopularne.
Do głosowania uprawnionych jest ponad 45 milionów z blisko 61 milionów Brytyjczyków. Lokale wyborcze będą czynne do godziny 23 czasu polskiego.
PAP, im
W wielu sondażach przedwyborczych Partia Pracy premiera Gordona Browna plasuje się jako trzecia, po głównych opozycyjnych stronnictwach: Partii Konserwatywnej i Liberalnych Demokratach.
Według sondaży, żadna z partii nie zdobędzie w 650-mandatowej Izbie Gmin bezwzględnej większości. Wynik wyborów uważany jest za trudny do przewidzenia. Koalicje są w Wielkiej Brytanii niepopularne.
Do głosowania uprawnionych jest ponad 45 milionów z blisko 61 milionów Brytyjczyków. Lokale wyborcze będą czynne do godziny 23 czasu polskiego.
PAP, im