Po środowych zajściach, obawiając się dalszych zamieszek na tle etnicznym, władze wprowadziły stan wyjątkowy w Dżalalabadzie na południu kraju i w jego okolicy. Stan wyjątkowy ma obowiązywać do 1 czerwca. Kirgizi żądają aresztowania przywódcy lokalnej mniejszości uzbeckiej Kadyrżana Batyrowa, który nawołuje do utworzenia na południu Kirgistanu uzbeckiego okręgu autonomicznego. Mniejszość uzbecka stanowi 20-30 procent ludności na południu Kirgistanu, w całym kraju zaś ponad 14 procent.
Nowe władze Kirgistanu oskarżają stronników obalonego prezydenta Kurmanbeka Bakijewa o prowokowanie "napięć na tle etnicznym". Bakijew opuścił Kirgistan po antyprezydenckich demonstracjach 7-8 kwietnia. Znalazł schronienie na Białorusi. W kwietniowych zajściach zginęło w Kirgistanie co najmniej 85 ludzi, gdy doszło do starć między uzbrojonymi stronnikami opozycji z siłami rządowymi, które otwarły ogień do tłumu.
PAP, arb