Jako niespotykaną określił wysoki urzędnik NATO sytuację Ukrainy, która realizuje roczny program na rzecz wejścia do Sojuszu, a jednocześnie deklaruje, że nie ma zamiaru do niego wstępować. - Jest to doświadczenie bez precedensu, by państwo realizujące plan na rzecz wejścia do NATO nie chciało zostać członkiem NATO - oświadczył w Kijowie Jirzi Sedivy, zastępca sekretarza generalnego Sojuszu ds. reform obronnych i planowania.
Sedivy skomentował w ten sposób oświadczenie prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, który ogłosił w ubiegłym tygodniu, że jego kraj prowadzi politykę neutralną i nie ma zamiaru wstępować do istniejących międzynarodowych bloków militarnych. Słowa te padły w trakcie wizyty w Kijowie prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.
Sedivy oświadczył w odpowiedzi, iż deklaracja Janukowycza nie jest przedmiotem dyskusji w kręgach NATO. - Szanujemy decyzje Ukrainy w tej sprawie - powiedział.
Poprzednie władze ukraińskie z ówczesnym prezydentem Wiktorem Juszczenką niejednokrotnie deklarowały, że chcą, by Ukraina weszła w przyszłości do NATO.
PAP, arb