W koncercie wzięło udział około 5 tysięcy osób, a bezpośrednią transmisję można było oglądać w chorwackiej telewizji publicznej HRT.
Tym samym - uważają chorwackie organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka - HRT popełniła kilka niedopuszczalnych błędów, ponieważ emitowanie koncertu było równoznaczne z jednostronnym przedstawieniem niedawnej wojennej przeszłości. Opublikowane we wtorek oświadczenie podpisane przez 17 organizacji głosi, że telewizja publiczna transmitując koncert poświęciła wiele uwagi osobom, o których wiadomo, że popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości.
"HRT zupełnie zignorowała cierpienia ofiar tych zbrodni, nadając rangę i nazywając bohaterami zbrodniarzy wojennych i osoby, przeciwko którym toczą się procesy o zbrodnie wojenne" - głosi komunikat.
Działacze ocenili, że "transmisja koncertu była na granicy propagandy podżegającej do wojny i jako taka poważnie zagroziła procesowi pojednania w Chorwacji i regionie, jak również procesowi demokratyzacji".
Na koncercie wystąpił chór chorwackiej marynarki wojennej (HRM). Według lokalnych mediów, m.in. gazet "Jutarnji List" i "Slobodna Dalmacja", prezydent Chorwacji Ivo Josipović zażądał we wtorek wieczorem dochodzenia w sprawie uczestnictwa chóru.
em, pap