Austria, będąca od dawna zmartwieniem Watykanu, po ostatnich skandalach seksualnych w kościele katolickim zwiększyła swoje wysiłki w dążeniu do zreformowania kościoła i sprawienia, by stał się on bardziej liberalny. Stolicę Apostolską najbardziej niepokoi fakt, że sfrustrowani wierni odchodzą w rekordowo szybkim tempie i w ilościach większych niż kiedykolwiek przedtem.
Dziesiątki tysięcy austriackich katolików odeszło i jeszcze odejdzie w tym roku z kościoła. Niektórzy z nich wciąż uważają się za osoby mocno religijne, ale twierdzą, że są tak zdegustowani ostatnimi wydarzeniami wewnątrz i wokół kościoła, że nie mogą pozostać jego aktywnymi członkami.
Na początku tego tygodnia biuro podatkowe archidiecezji wiedeńskiej oszacowało, że łącznie w tym roku katolicki kościół w Austrii straci 80 tysięcy z 5,5 miliona wiernych. Jest to nowy i niepokojący rekord przewyższający 53 216 osób, które w zeszłym roku zażądały usunięcia z oficjalnych katolickich rejestrów. Dodatkowo liczba wiernych zostawiających w tym roku kościół będzie aż o 31 procent wyższa niż w roku 2008, gdy odeszło 40 654 osób.
Skandale seksualne nie są jednak jedynymi powodami odwracania się austriackich katolików od Kościoła. Wielu z nich odchodzi, aby uniknąć płacenia narzuconego przez rząd wysokiego podatku. Wierni kwestionują słuszność idei i nie chcą płacić składek na tak kontrowersyjną organizację religijną.
The Associated Press, kk
Na początku tego tygodnia biuro podatkowe archidiecezji wiedeńskiej oszacowało, że łącznie w tym roku katolicki kościół w Austrii straci 80 tysięcy z 5,5 miliona wiernych. Jest to nowy i niepokojący rekord przewyższający 53 216 osób, które w zeszłym roku zażądały usunięcia z oficjalnych katolickich rejestrów. Dodatkowo liczba wiernych zostawiających w tym roku kościół będzie aż o 31 procent wyższa niż w roku 2008, gdy odeszło 40 654 osób.
Skandale seksualne nie są jednak jedynymi powodami odwracania się austriackich katolików od Kościoła. Wielu z nich odchodzi, aby uniknąć płacenia narzuconego przez rząd wysokiego podatku. Wierni kwestionują słuszność idei i nie chcą płacić składek na tak kontrowersyjną organizację religijną.
The Associated Press, kk