"Dzisiaj zrobiono nieodwracalny krok w stronę przyjęcia Chorwacji do UE" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli hiszpański minister spraw zagranicznych Miguel Angel Moratinos. Hiszpania w środę kończy półroczną prezydencję UE.
Chorwacki premier Goran Jandroković wyraził nadzieję, że obecne tempo negocjacji pozwoli na podpisanie traktatu akcesyjnego w pierwszej połowie przyszłego roku, podczas węgierskiej prezydencji UE. Chorwacja zamknęła w środę dwa z 35 rozdziałów negocjacji, a 20 ma już podpisanych. Unijny komisarz ds. rozszerzenia Sztefan Fuele nie chciał wypowiadać się na temat terminów przyjęcia Chorwacji do UE, podkreślając, że zależy to od samego Zagrzebia i zachowania dobrego tempa reform.
Część przedstawicieli UE uważa, że ambicje dawnej republiki jugosłowiańskiej, by za dwa lata znaleźć się w Unii są bardzo ambitne.W nadchodzących miesiącach Chorwacja będzie musiała udowodnić, że skutecznie zwalcza korupcję, obiecać, że państwo nie będzie wspomagać słabych przedsiębiorstw, a firmom unijnym zapewni jednakowe reguły gry.
Zagrzeb będzie musiał również nasilić starania o wygaszenie waśni, jakie jeszcze tlą się na zachodzie Bałkanów. Słowenia zapowiedziała, że może zablokować rozmowy akcesyjne, jeśli Chorwacja nie otworzy swego rynku dla największego słoweńskiego banku Nova Ljubljanska Banka (NLB). Chorwacja będzie musiała też przekonać Unię, że robi wszystko, by pomóc w dochodzeniach ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii.
PP / PAP