Trwający od 2003 roku konflikt w Darfurze wybuchł, gdy czarnoskórzy rebelianci wystąpili przeciwko zdominowanym przez Arabów władzom w stolicy kraju, Chartumie oraz arabskim milicjom dżandżawidów, dokonującym czystek etnicznych na terenach zamieszkanych przez ludność czarnoskórą. Szacunkowe dane ONZ mówią o 300 tys. ofiar śmiertelnych wojny w Darfurze i o 2,7 miliona uchodźców. Rząd w Chartumie ocenia liczbę zabitych na 10 tysięcy. Prezydent Sudanu Omar Hasan Ahmed el-Baszir jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK), który na niego nakazy aresztowania za ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.
Przemoc w trwającym od siedmiu lat konflikcie wzrosła, kiedy na początku maja JEM ogłosił, iż zamraża swój udział w rozmowach pokojowych z centralnym rządem w Chartumie m.in. z powodu zaangażowania innych rebeliantów w negocjacje. JEM oskarżył też wówczas Chartum o złamanie wcześniejszego zawieszenia broni. Jak poinformowało ONZ w maju w walkach w Darfurze zginęło prawie 600 osób i był to najbardziej krwawy miesiąc w tym regionie od ponad dwóch lat.
PAP, arb