Przewodniczący drugiej izby parlamentu Niemiec, Bundesratu, Jens Boehrnsen, reprezentanci wojska, parlamentu oraz władz Berlina złożyli wieńce na dziedzińcu budynku Bendlerblock, będącego obecnie siedzibą resortu obrony. To w tym miejscu rozstrzelany został Claus Schenk Graf von Stauffenberg, przywódca spisku na życie Hitlera z 20 lipca 1944 roku. Bomba, która tego dnia eksplodowała w kwaterze dyktatora III Rzeszy w Wilczym Szańcu, jedynie lekko raniła Hitlera.
Wieńce złożono także pod ścianą pamięci w dawnym więzieniu Ploetzensee w Berlinie, gdzie w latach 1933-1945 dokonano egzekucji na ponad 2500 więźniach, w tym oskarżonych o udział w spisku na życie Hitlera. "Zamach pokazał, że w najciemniejszych czasach dyktatury istniały też inne, lepsze Niemcy" - powiedział podczas uroczystości w Berlinie niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg.
Dodał, że uczestnicy spisku bez wątpienia do dziś stanowią wzór dla innych. "Milczeniu przeciwstawili słowa i czyny oraz pokonali własny strach" - dodał. We wtorek wieczorem 420 rekrutów Bundeswehry złoży przysięgę przed budynkiem dawnego Reichstagu, który dziś jest siedzibą pierwszej izby parlamentu niemieckiego, Bundestagu. Uroczysta przysięga w tym miejscu odbywa się od 2008 r. Policja nie wyklucza, że i tym razem dojdzie do protestów pacyfistycznych i lewackich ugrupowań.
PAP, PP