- Co najmniej przez rok systemy alarmowe na platformie, która zatonęła w Zatoce Meksykańskiej były wyłączone, bo szefostwo nie chciało, by pracowników budziły fałszywe alarmy - zeznał główny inżynier z platformy Deepwater Horizon.
- Odkryłem, że alarm był wyłączony około rok temu - powiedział śledczym Mike Williams - Zapytałem dlaczego. Odpowiedź, jaką uzyskałem od zarządzającego instalacją to, że nie chcieli, by ludzie byli budzeni o 3 nad ranem przez fałszywy alarm - dodał.
Williams wielokrotnie zgłaszał nadużycie w postaci deaktywacji czujników. Ostatni raz problem zgłaszał na trzy dni przed katastrofą. Jego skargi zostały oddalone przez przełożonych.
20 kwietnia na należącej do BP platformie wiertniczej Deepwater Horizon doszło do wybuchu, w wyniku którego platforma zatonęła. Zginęło 11 osób.
TVN, PAP, pp