Do tajemniczej eksplozji doszło w środę rano na japońskim supertankowcu M.Star w cieśninie Ormuz. Jedna osoba została poszkodowana. Istnieje prawdopodobieństwo, że mógł to być atak z zewnątrz.
Właściciel tankowca, firma Mitsui podała, że na kilka minut przed wybuchem załoga widziała na horyzoncie szybko zbliżające się światło. Dlatego Japończycy nie wykluczają, że eksplozja mogła być wynikiem ataku terrorystycznego.
Jednakże straż wybrzeża Omanu jest przekonana, że eksplozja została spowodowana falą sejsmiczną, wywołaną przez trzęsienie ziemi. Przedstawiciel marynarki wojennej USA, która zapewnia ochronę statkom przepływającym przez cieśninę stwierdził, że trudno stwierdzić co było przyczyną eksplozji.
Po tajemniczym incydencie statek bez większych przeszkód zawinął do portu Fujairach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Prawdopodobnie nie doszło do wycieku z tankowca, choć nie przeprowadzono jeszcze dokładnej ekspertyzy. M.Star przewoził 270 tysięcy ton ropy i płynął do Tokio, gdzie miał dotrzeć za 3 tygodnie.TVN24; dp