MSZ Turcji wezwało izraelskiego ambasadora, by wyrazić "niezadowolenie i zakłopotanie" z powodu sugestii ministra obrony Ehuda Baraka, że nowy szef tureckiego wywiadu mógłby przekazywać tajne informacje Iranowi.
Niezadowolenie Ankary wzbudziła wypowiedź Baraka z końca lipca. Minister nazwał nowego szefa tureckiej Państwowej Agencji Wywiadu Hakana Fidana, mianowanego w maju, "przyjacielem Iranu". Barak wyraził też obawy, że sprawy, którymi Izrael dzieli się z Turcją mogą "stać się otwarte dla Iranu w ciągu najbliższych kilku miesięcy". - Wyraziliśmy zakłopotanie i niezadowolenie z oświadczenia Baraka - przekazał przedstawiciel tureckiego MSZ.
Komentarz izraelskiego ministra odzwierciedla atmosferę nieufności, jaka zapanowała między Izraelem a Turcją, dotąd jej bliską sojuszniczką. Do napięć w relacjach między nimi przyczyniła się krytyka polityki Izraela wobec Palestyńczyków podnoszona systematycznie przez premiera Turcji Tayyipa Erdogana.
PAP, arb