Samo głosowanie odbędzie się najwcześniej w środę. Rządowy program omawiają obecnie komisje parlamentarne. Za priorytety dla rządu Radiczova uznała rozsądną administrację państwem, zerową tolerancję dla korupcji, zapewnienie wystarczającej liczby miejsc pracy, pobudzenie aktywności gospodarczej obywateli, ich wykształcenie oraz dostęp do wykwalifikowanej służby zdrowia.
"Nasi bliscy muszą mieć pewność, że państwo zapewni im warunki do godnego życia" - podkreśliła w expose. Pani premier zwróciła uwagę na trapiące Słowację problemy, w tym wysokie bezrobocie i deficyt budżetowy. Choć uznała wpływ globalnego kryzysu na słowacką gospodarkę, zaznaczyła, że nie może on być wymówką dla władz państwa. Według Radiczovej to odpowiedzialna polityka budżetowa prowadzi do długotrwałego wzrostu poziomu życia.
Nowy rząd zobowiązał się ponadto do likwidacji różnic między regionami. Dlatego też przewiduje się zmianę funkcjonowania zasad przyciągania inwestycji zagranicznych. Natomiast jeśli chodzi o rozbudowę infrastruktury, w tym autostrad, Radiczova uznała, że będzie to zależne od stanu finansów publicznych.
"Przemówienie programowe, które przedstawiam, oznacza zasadniczą zmianę polityki. Naszym celem jest poprawa jakości życia na Słowacji" - oświadczyła na koniec. Po tym zwróciła się do deputowanych o poparcie jej rządu w głosowaniu nad wotum zaufania i akceptację programu rządowego. Jeszcze przed posiedzeniem Rady Narodowej Radiczova poinformowała, że wszystkie kluby poselskie i wszyscy posłowie centroprawicowej koalicji wyrazili jednoznaczne poparcie dla programu. Dodała, że nie spodziewa się, aby któryś z koalicjantów miał wnieść jeszcze jakiekolwiek zmiany.
Koalicja czterech partii: Słowackiej Unii Demokratycznej i Chrześcijańskiej - Partii Demokratycznej (SDKU-DS), Wolności i Solidarności (SaS), Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego (KDH) i ugrupowania mniejszości węgierskiej Most-Hid ma w 150-osobowej Radzie Narodowej 79 mandatów. Jednak jeszcze do poniedziałkowego wieczora nie było jasne, czy koalicja utrzyma parlamentarną większość. Czterech członków wchodzącego w skład SaS ruchu Zwykli Ludzie (Obyczajni Ludia) zagroziło odejściem ze względu na pominięcie w programie ich postulatów. Spór zażegnano, gdy SaS zobowiązał się do wprowadzenia w najbliższym możliwym czasie poprawek do programu rządu Radiczovej.
Tuż po przemówieniu Radiczovej dysponujący 62 mandatami opozycyjny Smer-SD zwołał konferencję prasową. Przywódca partii i były premier Robert Fico poinformował, iż wystąpienie pani premier nie podobało się lewicy. "Jesteśmy zaskoczeni, że 70 proc. swojego wystąpienia pani premier poświęciła poprzedniemu rządowi. Przypominało to bardziej przemówienie wyborcze" - skomentował.
Według słowackich mediów Smer-SD, najsilniejszy klub opozycji, deklaruje "twardą politykę opozycyjną". Jak się podkreśla, wszyscy deputowani partii przygotowali na debatę programową szczegółowe interpelacje. Ponieważ jednak nowy rząd koalicji nie chciał przedłużać posiedzenia do nocy, nie wyklucza się, że do głosowania nad wotum zaufania dojdzie jeszcze później niż w środę.
Przewodniczący parlamentu Richard Sulik (SaS) przypomniał, że przedstawiciele opozycji mogą wykorzystać maksymalny dostępny czas, aby pytać nowy rząd o program. Każdy z nich będzie miał na interpelację 10 minut. W posiedzeniu Rady Narodowej uczestniczył również prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz.
Po wyjściu z parlamentu, zapytany przez dziennikarzy, czy będzie podpisywał ustawy nowego rządu, odpowiedział: "Nie rywalizuję z rządami ani parlamentami (...) Na przykład w kwestii ustaw socjalnych, które już podpisałem, nie widzę podstaw, dlaczego miałbym je zmieniać. Jeśli jednak zmiana tych ustaw będzie usprawiedliwiona i mnie przekona, nie widzę powodów, by ich nie podpisywać".
PAP, pp