Adwokaci belgijskiego towarzystwa lotniczego Sabena złożyli w sądzie w Brukseli formalny wniosek o ogłoszenie bankructwa tego przewoźnika.
Jeżeli sąd zezwoli na zniesienie ochrony przed upadłością i ogłoszenie bankructwa, pracę straci ponad 12 tys. pracowników Sabeny.
Premier Belgii Guy Verhofstadt zapowiedział powstanie nowej firmy. Równowartość 800 mld złotych wyłoży na ten cel grupa belgijskich firm i banków oraz fundusze regionalne, specjalizujące się we wspieraniu inwestycji.
Nie uspokoiło to ok. 2 tys. protestujących przed belgijskim ministerstwem pracy, zatrudnionych dotąd w Sabenie, którzy domagali się pracy w nowej firmie lotniczej, bądź odpowiednich odpraw i zasiłków. Równocześnie około tysiąca innych manifestowało na brukselskim lotnisku Zaventem, co utrudniało dojazd do lotniska i starty samolotów innych linii.
Cała grupa zatrudniała 13 tys. osób, z których 7,5 tys. pracowało w spółce-matce i kilku innych również bankrutujących spółkach.
Pozostałe 5,5 tys. to pracownicy towarzystw DAT (loty regionalne), Sobelair (czartery), Sabena Technics (serwis techniczny, obsługujący również samoloty innych firm korzystających z belgijskich lotnisk) oraz Sabena Hotels.
Nowa firma ma powstać wokół spółki DAT, w której pracuje zaledwie tysiąc osób. Nie wiadomo, czy będzie mogła zatrudnić wiele więcej. Trwają negocjacje w sprawie planu socjalnego - zabezpieczeń socjalnych, na które mogliby liczyć zwalniani pracownicy.
nat, pap
Premier Belgii Guy Verhofstadt zapowiedział powstanie nowej firmy. Równowartość 800 mld złotych wyłoży na ten cel grupa belgijskich firm i banków oraz fundusze regionalne, specjalizujące się we wspieraniu inwestycji.
Nie uspokoiło to ok. 2 tys. protestujących przed belgijskim ministerstwem pracy, zatrudnionych dotąd w Sabenie, którzy domagali się pracy w nowej firmie lotniczej, bądź odpowiednich odpraw i zasiłków. Równocześnie około tysiąca innych manifestowało na brukselskim lotnisku Zaventem, co utrudniało dojazd do lotniska i starty samolotów innych linii.
Cała grupa zatrudniała 13 tys. osób, z których 7,5 tys. pracowało w spółce-matce i kilku innych również bankrutujących spółkach.
Pozostałe 5,5 tys. to pracownicy towarzystw DAT (loty regionalne), Sobelair (czartery), Sabena Technics (serwis techniczny, obsługujący również samoloty innych firm korzystających z belgijskich lotnisk) oraz Sabena Hotels.
Nowa firma ma powstać wokół spółki DAT, w której pracuje zaledwie tysiąc osób. Nie wiadomo, czy będzie mogła zatrudnić wiele więcej. Trwają negocjacje w sprawie planu socjalnego - zabezpieczeń socjalnych, na które mogliby liczyć zwalniani pracownicy.
nat, pap