Seria morderstw w kilku stanach USA w ostatnich miesiącach jest prawdopodobnie dziełem jednego sprawcy - uważa policja. Funkcjonariusze podejrzewają motywy rasistowskie. W miejscowości Flint w stanie Michigan morderca zabił pięć osób, a ciężko ranił dalszych dziesięć. Trzynaście spośród ofiar - w tym wszyscy zabici - to Murzyni.
W tym miesiącu nieznany sprawca zaatakował trzech czarnych mężczyzn w Leesburgu w stanie Wirginia. Napadnięci przeżyli. W ostatnią sobotę 59-letni mieszkaniec Toledo w stanie Ohio został pchnięty nożem i jest w stanie krytycznym. Policja sądzi, że sprawcą wszystkich ataków jest ta sama osoba - biały, ciemnowłosy mężczyzna średniego wzrostu, poruszający się samochodem typu SUV, Chevrolet Blazer. Jako narzędzia używa najczęściej noża, czasami uderza młotkiem.
Szef policji w Leesburgu, Joseph R.Price, jest przekonany, że sprawca "atakuje mężczyzn według koloru skóry". Policja powiadomiła o zagrożeniu miejscowy oddział NAACP - głównej organizacji czarnoskórych Amerykanów. Ostrzegła też mieszkańców Wirginii, aby uważali ze spacerami i bieganiem w odludnych miejscach po zmroku.
PAP, arb