- Z każdym dniem działania Janukowycza i jego ekipy wobec ludzi stają się coraz bardziej cyniczne i brutalne. Jeśli się nie zjednoczymy i nie stawimy im czoła, broniąc interesów obywateli, przyszłość będzie jeszcze gorsza - czytamy w odezwie Tymoszenko. Zgodnie ze zobowiązaniami ukraińskiego rządu wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), ceny gazu dla odbiorców indywidualnych wzrosły w sierpniu o 50 proc. W kwietniu przyszłego roku Ukraińców czeka kolejna, również 50-procentowa podwyżka.
Zobowiązania wobec MFW wiążą się z warunkami pożyczki przyznanej Kijowowi pod koniec lipca. Ukraina otrzymała wówczas kredyt typu stand-by w wysokości 15,15 mld dolarów na 29 miesięcy. Prócz podwyżek cen gazu ukraiński rząd zobowiązał się wobec MFW m.in. do wyrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz zapowiedział, że w przyszłym roku nie będzie podwyżek płac w budżetówce.
Przeciwko ograniczeniom związanym z kredytem MFW wystąpiła nie tylko ukraińska opozycja, ale także politycy rządzącej koalicji. Deputowani Partii Regionów prezydenta Janukowycza twierdzili w środę, że nie wszystkie wymogi MFW muszą być zrealizowane natychmiast. - Czekają nas skomplikowane rozmowy, w których postaramy się o odłożenie tych działań - mówił Wadym Kołesniczenko.
Ukraińskie partie polityczne szykują się obecnie do udziału w zaplanowanych na koniec października wyborach samorządowych. Kampania wyborcza startuje na początku września.
PAP, ps