Władze Korei Południowej oświadczyły, że Korea Północna musi przeprosić za zatopienie pod koniec marca południowokoreańskiej korwety Cheonan, zanim zostaną wznowione jakiekolwiek negocjacje w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
- Przede wszystkim Północ powinna przedsięwziąć poważne kroki dotyczące incydentu z okrętem Cheonan - powiedział zastępca rzecznika MSZ Korei Południowej, Szin Maeong Ho. Następnie zastrzegł, że "w obecnych okolicznościach jest za wcześnie, by mówić o wznowieniu rozmów sześciostronnych". Spotkania w ramach tzw. rozmów sześciostronnych (Korea Płn., Korea Płd., USA, Rosja, Chiny, Japonia) mają na celu przekonać Phenian, żeby odstąpił od swego programu jądrowego w zamian za pomoc energetyczną.
Od ponad roku Phenian bojkotuje sześciostronne rokowania rozbrojeniowe. Wśród warunków dotyczących powrotu do negocjacji Korea Północna wysunęła anulowanie sankcji nałożonych na nią po ostatniej próbie jądrowej w maju zeszłego roku.
Zatonięcie 26 marca na Morzu Żółtym jednostki Cheonan spowodowało wzrost napięcia na Półwyspie Koreańskim. Korea Południowa i USA w oparciu o wyniki międzynarodowego dochodzenia zarzucają Północy, że jej okręt podwodny zatopił południowokoreańską korwetę. Zginęło wówczas 46 marynarzy. Phenian odrzuca oskarżenia o spowodowanie tego incydentu.PAP, arb