Mikrobusem z Polski do Włoch podróżowało dziewięć osób. Do kolizji doszło wczesnym popołudniem na autostradzie D1 w okolicach miejscowości Rousinov, między Vyszkovem a Brnem, na Morawach. Sytuację dodatkowo skomplikowało to, że na jezdni biegnącej w przeciwnym kierunku w tym samym miejscu zdarzył się drugi wypadek, który całkowicie zablokował trasę. Po obu stronach na kilka godzin powstały wielokilometrowe korki. - Zostaliśmy wezwani do samochodu osobowego marki Toyota, ale zaledwie kilka metrów dalej w przeciwnym kierunku doszło do kolejnego wypadku z udziałem kilku aut - relacjonował rzecznik południowomorawskiej straży pożarnej Jaroslav Haid.
Zdaniem policji przyczyną wypadku mikrobusu najprawdopodobniej była nieuwaga kierowcy, który na chwilę stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w stojącą na jezdni pomoc drogową. Kierowca tejże zatrzymał się wcześniej, aby pomóc gasić płonący po drugiej stronie autostrady inny pojazd.
PAP, arb