Na trzy dni przed formalnym zakończeniem misji bojowej USA w Iraku amerykański prezydent Barack Obama ocenił, że wojna w Iraku dobiega końca, a kraj jest suwereny i niepodległy.
- We wtorek, po ponad siedmiu latach, Stany Zjednoczone zakończą swoją misję bojową w Iraku i wejdą w ważny etap odpowiedzialnego zakończenia wojny - oświadczył prezydent w swym cotygodniowym wystąpieniu radiowym. Obama, który spędza ostatni dzień wakacji w kurorcie Martha's Vineyard w stanie Massachusetts, wystąpi z przemówieniem telewizyjnym z okazji zakończenia amerykańskiej misji bojowej w Iraku.
Zgodnie z planem Obamy, od 31 sierpnia wojska USA w Iraku nie będą już przeprowadzać operacji bojowych. Mają skoncentrować się na szkoleniu armii irackiej i pomagać w operacjach antyterrorystycznych, jeśli zwróci się o to Bagdad. - Kiedy byłem kandydatem na to stanowisko, obiecałem, że zakończę tę wojnę. Będąc prezydentem, to właśnie czynię. Od czasu, kiedy objąłem urząd, do kraju powróciło ponad 90 tysięcy amerykańskich żołnierzy - przypomniał Obama. - W końcu ważne jest to, że wojna dobiega końca. Jak każdy suwerenny i niepodległy kraj Irak może swobodnie podejmować decyzje o swojej przyszłości. Do końca przyszłego roku wszyscy nasi żołnierze powrócą z Iraku - dodał.
Obecnie w Iraku pozostało już niespełna 50 tys. żołnierzy amerykańskich - to najmniej od czasu inwazji z 2003 roku.PAP, arb