Chiny potwierdziły, że gościły przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Ila i że spotkał się on z szefem chińskiego państwa Hu Jintao. Do wizyty nawiązały też media Korei Płn. O pobycie Kima władze chińskie powiadomiły akredytowanych w Pekinie dyplomatów w poniedziałek, co oznacza, że utrzymywana w tajemnicy wizyta dobiegła końca. W przeszłości o wizytach przywódcy Korei Płn. w Chinach informowano zawsze dopiero po jego powrocie do domu.
Chińska Telewizja Centralna podała, że Kim i prezydent Hu spotkali się w piątek w mieście Changchun w północno-wschodnich Chinach. Kim, według chińskiej telewizji, potwierdził zaangażowanie swego kraju w denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego i wyraził nadzieję na wznowienie sześciostronnych rozmów w kwestii północnokoreańskiego programu jądrowego.
Analitycy są przekonani, że podróż Kim Dzong Ila mogła być przedsięwzięta w celu uzyskania poparcia Pekinu dla planów sukcesji po północnokoreańskim przywódcy - wyznaczenia na tę funkcję jego najmłodszego syna. Ani chińskie media, ani północnokoreańska agencja KCNA nie wspomniały jednak o synu dyktatora Korei Płn. Wcześniej, na podstawie danych południowokoreańskiego wywiadu, domniemywano, że Kim Dzong Un towarzyszy ojcu w podróży do Chin.
PAP, arb