Pekin zdementował doniesienia o obecności Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w Pakistanie. Oświadczenie było odpowiedzią na informacje zamieszczone w ogólnoświatowym wydaniu „The New York Times” - „The International Herald Tribune”. W zeszłym tygodniu gazeta opublikowała tekst stwierdzający, że 11 tysięcy chińskich żołnierzy przebywa w znajdującym się w północnozachodnim obszarze Kaszmiru Gilgicie.
- Artykuł o tym, że Chiny wysłały swoich żołnierzy do północnej części Pakistanu jest całkowicie bezpodstawny. Niektórzy ludzie stwarzają takie fabrykacje żeby zniszczyć relacje pomiędzy Chinami, Pakistanem i Indiami, ale te próby nigdzie nie doprowadzą - powiedziała sekretarz chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Jiang Yu.
Artykuł został napisany przez Seliga Harrisona, dyrektora azjatyckiego programu w znajdującym się w amerykańskim Centrum ds. Polityki Międzynarodowej. Tekst głosił, że Pekin chce kontrolować opisywany region Pakistanu, ponieważ będzie tamtędy przebiegała trasa chińskiej kolei przy budowie której pracuje obecnie wielu chińskich żołnierzy.
Tekst pojawił się w czasie napięcia stworzonego pomiędzy Chinami i Indiami po tym, jak anonimowy indyjski oficjel stwierdził, że wspólne ćwiczenia militarne i wymiana wojskowa pomiędzy dwoma krajami została zawieszona, ponieważ Pekin odmówił wizy jednemu z czołowych indyjskich generałów. W rozmowie z The Associated Press Pekin zaprzeczył również i tym doniesieniom.
The Canadian Press, kk
Artykuł został napisany przez Seliga Harrisona, dyrektora azjatyckiego programu w znajdującym się w amerykańskim Centrum ds. Polityki Międzynarodowej. Tekst głosił, że Pekin chce kontrolować opisywany region Pakistanu, ponieważ będzie tamtędy przebiegała trasa chińskiej kolei przy budowie której pracuje obecnie wielu chińskich żołnierzy.
Tekst pojawił się w czasie napięcia stworzonego pomiędzy Chinami i Indiami po tym, jak anonimowy indyjski oficjel stwierdził, że wspólne ćwiczenia militarne i wymiana wojskowa pomiędzy dwoma krajami została zawieszona, ponieważ Pekin odmówił wizy jednemu z czołowych indyjskich generałów. W rozmowie z The Associated Press Pekin zaprzeczył również i tym doniesieniom.
The Canadian Press, kk