Centralna Rada Żydów w Niemczech zawiesiła członkostwo we władzach fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", która ma stworzyć w Berlinie ośrodek upamiętnienia wysiedleń Niemców - poinformował sekretarz generalny Rady Stephan Kramer.
Jak uzasadniono w liście do ministra kultury i mediów Bernda Neumanna, powodem tej decyzji są "rewanżystowskie opinie" wyrażane przez dwóch zastępczych członków rady fundacji, nominowanych przez Związek Wypędzonych (BdV): Arnolda Toelga i Hartmuta Saengera.
Powołanie przez niemiecki parlament tych dwóch funkcjonariuszy BdV do władz fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" było tematem pierwszego po wakacjach posiedzenia prezydium Centralnej Rady Żydów w Niemczech.
Pierwsze spotkanie powołanej w lipcu 21-osobowej rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" ma się odbyć 25 października. Minister ds. kultury i mediów Bernd Neumann wyraził ubolewanie z powodu decyzji Centralnej Rady Żydów. Jak oświadczył w poniedziałek, kontrowersyjne wypowiedzi dwóch powołanych do władz fundacji są dla niego "nie do zaakceptowania".
- Decyzję Centralnej Rady Żydów uważam za błędną. Pluralistyczny skład rady fundacji jest gwarantem tego, że urzeczywistniony zostanie wyznaczony fundacji przez większość parlamentarną cel, jakim jest pielęgnowanie pamięci o ucieczce i wypędzeniach w XX wieku w duchu pojednania i w historycznym kontekście II wojny światowej oraz narodowosocjalistycznej polityki ekspansji i zagłady. Tu nic się nie da zmienić - oświadczył Neumann.
Z kolei jesienią zeszłego roku ujawnił się spór merytoryczny o kształt przyszłej wystawy, gdy z rady naukowej fundacji wystąpił jedyny zasiadający w niej polski historyk Tomasz Szarota. Wiosną zaś uczyniła to czeska naukowiec Kristina Kaiserova, a po niej niemiecka publicystka Helga Hirsch. Decyzja Centralnej Rady Żydów o zawieszeniu członkostwa w radzie fundacji wskazuje, że spory wokół projektu nie zostały zakończone.
zew, PAP
"Polska była szczególnie wojownicza"
W sierpniu kontrowersje wywołały wypowiedzi Toelga, który w wywiadzie radiowym powiedział m.in., że pozbycie się Niemców było "długofalowym planem Polski i częściowo Czech", a wojna wywołana przez Hitlera dała tym krajom okazję realizacji tego planu. Ocenił on też, że "niemieccy zbrodniarze wojenni słusznie zostali skazani, podczas gdy nie wymierzono kary za to, że jednocześnie Niemcy byli deportowani do pracy przymusowej".
Z kolei Saenger zeszłym roku na łamach "Preussische Allgemeine Zeitung" uznał, iż skrótem myślowym jest mówienie o "wojnie wywołanej przez reżim narodowosocjalistyczny". Jak pisał, przed wrześniem 1939 r. wszystkie mocarstwa europejskie wykazywały zadziwiającą gotowość do wojny, a "szczególnie wojownicza" była Polska.Powołanie przez niemiecki parlament tych dwóch funkcjonariuszy BdV do władz fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" było tematem pierwszego po wakacjach posiedzenia prezydium Centralnej Rady Żydów w Niemczech.
Centralna Rada Żydów: to rewanżyzm
- Naszym zdaniem obaj ci przedstawiciele zajmują rewanżystowskie stanowiska i ich powołanie do rady fundacji nie jest do pogodzenia ze statutowym zadaniem fundacji, jakim jest pojednanie - oświadczył Kramer w liście do ministra kultury. - W tych okolicznościach Centralna Rada Żydów nie czuje się na siłach, by współpracować w fundacji, i zawiesza swoje członkostwo do odwołania z natychmiastowym skutkiem. Zależnie od rozwoju sytuacji Centralna Rada Żydów zastrzega sobie możliwość wystąpienia z rady fundacji - dodał Kramer. Jak sprecyzował, dwaj przedstawiciele Centralnej Rady we władzach fundacji nie będą brali udziału w posiedzeniach tego gremium, w którym reprezentowane są również: Bundestag, MSZ oraz Kościoły ewangelicki i katolicki.Pierwsze spotkanie powołanej w lipcu 21-osobowej rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" ma się odbyć 25 października. Minister ds. kultury i mediów Bernd Neumann wyraził ubolewanie z powodu decyzji Centralnej Rady Żydów. Jak oświadczył w poniedziałek, kontrowersyjne wypowiedzi dwóch powołanych do władz fundacji są dla niego "nie do zaakceptowania".
- Decyzję Centralnej Rady Żydów uważam za błędną. Pluralistyczny skład rady fundacji jest gwarantem tego, że urzeczywistniony zostanie wyznaczony fundacji przez większość parlamentarną cel, jakim jest pielęgnowanie pamięci o ucieczce i wypędzeniach w XX wieku w duchu pojednania i w historycznym kontekście II wojny światowej oraz narodowosocjalistycznej polityki ekspansji i zagłady. Tu nic się nie da zmienić - oświadczył Neumann.
Steinbach, Szarota, Hirsch, CRŻ...
Nad fundacją "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" od początku ciążą konflikty. Przez wiele miesięcy spierano się o kandydaturę szefowej BdV Eriki Steinbach do rady fundacji. Ze względu na krytyczne stanowisko Polski nominację tę blokowały najpierw SPD, a następnie nowy partner koalicyjny chadeków - liberalna FDP. Dopiero w lutym tego roku Erika Steinbach zrezygnowała z kandydowania do rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" w zamian za wprowadzenie do ustawy o fundacji zmian zgodnych z postulatami BdV.Z kolei jesienią zeszłego roku ujawnił się spór merytoryczny o kształt przyszłej wystawy, gdy z rady naukowej fundacji wystąpił jedyny zasiadający w niej polski historyk Tomasz Szarota. Wiosną zaś uczyniła to czeska naukowiec Kristina Kaiserova, a po niej niemiecka publicystka Helga Hirsch. Decyzja Centralnej Rady Żydów o zawieszeniu członkostwa w radzie fundacji wskazuje, że spory wokół projektu nie zostały zakończone.
zew, PAP