Zarejestrowana w Szwajcarii spółka RUE należy do rosyjskiego Gazpromu i spółki Centragas. Właścicielami tej ostatniej są ukraińscy biznesmeni Dmytro Firtasz i Iwan Fursin. W latach 2006-2008 RUE była wyłącznym pośrednikiem w dostawach gazu z Rosji na Ukrainę. Zawarte na początku 2009 roku porozumienie między Rosją a Ukrainą usunęło ją z ukraińskiego rynku. Naftohaz przejął następnie należące do RUE 11 mld metrów sześciennych gazu, które znajdowało się w ukraińskich zbiornikach. Od tego czasu Firtasz i Fursin domagają się zwrotu tego paliwa. W czerwcu Sąd Arbitrażowy w Sztokholmie nakazał Ukrainie zwrócić spółce RUE odebrany wcześniej gaz oraz dodatkowo wypłacić odszkodowanie w formie zwrotu kolejnego 1,1 mld m sześc. tego paliwa.
Była ukraińska premier Julia Tymoszenko uważa, że prócz Firtasza i Fursina odzyskaniem gazu dla RUE zainteresowany jest także obecny minister ds. paliw i energetyki Ukrainy Jurij Bojko, którego podpis także ma widnieć na dokumentach powołujących do życia tę spółkę, oraz partner biznesowy Firtasza, szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i magnat medialny Wałerij Choroszkowski. Jako kolejną osobę zaangażowaną w sprawę gazu RUE Tymoszenko wymienia Serhija Lowoczkina, szefa administracji prezydenta Wiktora Janukowycza.
W czerwcu SBU aresztowała byłego szefa Służby Celnej Anatolija Makarenkę oraz byłego wiceprezesa państwowej spółki paliwowej Naftohaz Ukrainy Ihora Didenkę. Zarzuca się im niedopełnienie obowiązków służbowych poprzez wykonanie polecenia rządu Tymoszenko w sprawie odprawy celnej gazu przejętego przez Naftohaz od spółki RUE.
PAP, arb