Afgańskie wojsko zastrzeliło dwóch demonstrantów, którzy uczestniczyli w proteście w prowincji Logar przeciwko paleniu Koranu, choć pastor Terry Jones wycofał się wcześniej z tego pomysłu - poinformowały lokalne władze. - Próbowaliśmy przekonać demonstrantów, że nie dojdzie do palenia egzemplarzy Koranu. Ale i tak zaatakowali - powiedział przedstawiciel władz wschodniej prowincji Logar, Mohammad Amin Rahim.
Zdaniem władz, w proteście uczestniczyło ok. 300 osób. Manifestanci podpalili trzy punkty kontrolne policji i próbowali wedrzeć się do siedziby lokalnych władz. - Policjanci strzelali w powietrze, ale to nie wystarczyło. Wojsko otworzyło ogień. Zginęło dwóch manifestantów, a czterech jest rannych - powiedział Rahim. Demonstranci nieśli transparenty z napisem "Allah jest największy" oraz skandowali hasła przeciw Amerykanom, prezydentowi USA Barackowi Obamie i "marionetkowemu" rządowi prezydenta Hamida Karzaja.
Były to kolejne wystąpienie przeciw pomysłowi pastora z Florydy Terry'ego Jonesa. Tymczasem sam Jones zapewnił w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji NBC, że "ani dzisiaj, ani nigdy" jego Kościół nie spali Koranu. Wcześniej zapowiadał, że zrobi to w sobotnią rocznicę zamachów terrorystycznych na USA z 11 września 2001 roku.PAP, arb