- Gdyby mój ojciec żył i mógłbym mu powiedzieć, że nie ma już granic ani żołnierzy między Polską a Niemcami, umarłby na zawał bo wydawałoby mu się to tak nieprawdopodobne i wspaniałe - stwierdził były prezydent. - Jesteśmy wciąż daleko od mety a następne kroki należą do młodzieży, ale do tej pory udało nam się i to bez użycia siły - dodał.
- Nie zniechęcajmy się w tej budowie - powiedział były prezydent apelując o sprawiedliwość, jedność, mądrość i likwidację nierówności. Jako niedopuszczalne określił to, że fabryki przenoszą produkcję tam, gdzie jest tańsza siła robocza. Ponadto Wałęsa wyraził opinię, że dawna polityka "nie jest reprezentatywna dla nowych pokoleń, które z tego powodu są mniej upolitycznione". - A nową politykę trzeba zbudować, nie ma jej- dodał.
W planie wtorkowej wizyty Lecha Wałęsy w Trydencie jest wyprawa na szczyt Adamello, gdzie w 1984 roku Jan Paweł II jeździł na nartach.
PAP, arb