Powodzie w północnych Indiach, spowodowane ulewnymi deszczami, pochłonęły co najmniej 17 ofiar śmiertelnych. Woda zniszczyła tysiące domów. W ciągu 24 godzin musiano ewakuować ok. 2 milionów ludzi - poinformowali przedstawiciele władz.
W stanie Uttar Pradeś, gdzie z brzegów wystąpiło kilka rzek, wojsko i oddziały paramilitarne pomagają w ewakuacji zalanych wsi. Przygotowywane są tymczasowe schronienia dla powodzian. Wojskowe śmigłowce zrzucają wodę pitną i żywność ludziom we wsiach, odciętych od świata.
Na północy Indii opady deszczu są wyjątkowo obfite od sierpnia - podkreślają meteorolodzy. W stanie Uttar Pradeś poziom wody w większości rzek, w tym Jamuny i Gangesu, przekroczył stan alarmowy. Powodzie wyrządziły też wielkie straty w rolnictwie, oszacowane wstępnie na 750 milionów dolarów. Na najbliższe dni prognozy meteorologiczne dla północnych Indii nie przewidują osłabnięcia opadów.
PAP, arb