W zeszłym tygodniu Steinbach zbulwersowała opinię publiczną wypowiedzią na temat byłego szefa polskiej dyplomacji Władysława Bartoszewskiemu, o którym powiedziała, że ma "zły charakter". Wcześniej zarzucono jej też sugerowanie współodpowiedzialności Polski za II wojnę światową, po tym gdy ma posiedzeniu frakcji CDU/CSU wzięła ona stronę oskarżanych o rewizjonistyczne poglądy przedstawicieli BdV we władzach fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" Hartmuta Saengera i Arnolda Toelga. Z jej ust padły wówczas następujące słowa: - I nie mogę niestety również zmienić tego, że Polska już w marcu 1939 roku dokonała mobilizacji.
Po awanturze wokół jej wypowiedzi Steinbach zapowiedziała, że nie zamierza ponownie kandydować do zarządu CDU, gdyż jako przedstawicielka konserwatywnych idei czuje się w nim coraz bardziej osamotniona. Jej decyzja wywołała komentarze na temat możliwości powstania w Niemczech nowej partii o konserwatywnym profilu. Steinbach zapewniła jednak, że "na razie" nie zamierza zakładać partii.
pap, ps