Izrael odrzucił niezwykle atrakcyjne obietnice, które gotowe były spełnić USA w zamian za przedłużenie o 60 dni moratorium na budowę żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu - podały w piątek izraelskie media.
Według nich premier Benjamin Netanjahu odmówił przedłużenia moratorium, choć Waszyngton obiecał w zamian najnowocześniejszą broń oraz korzyści strategiczne i polityczne. Celem tej propozycji prezydenta Baracka Obamy było uratowanie przed fiaskiem wznowionych na początku września bezpośrednich palestyńsko-izraelskich rozmów pokojowych.
Wśród amerykańskich propozycji było udzielenie przez USA poparcia dla pozostania wojsk izraelskich w dolinie Jordanu, nawet po ustanowieniu państwa Palestyńskiego. Netanjahu uważa to za sprawę zasadniczą dla bezpieczeństwa Izraela, który obawia się przemytu broni dla Palestyńczyków.
"Jedijot Achronot", dziennik o największym nakładzie w Izraelu, napisał, że w zamian za przedłużenie moratorium USA m.in. zaproponowały Izraelowi sprzedanie bardzo zaawansowanych systemów broni rakietowej i dodatkowych dwudziestu nowoczesnych myśliwców F-35.
zew, PAP